środa, 27 marca 2013

Typowy dzień - Poniedziałek ▲

Dzisiaj opisze mój typowy poniedziałek. Może nie będzie to najciekawszy post, ale jednak postanowiłam go napisać. Będzie to coś w rodzaju " imagina"  ale nie będzie to zmyślona historia :)

***
7:00 - babcia przychodzi do mojego pokoju położonego na pierwszym piętrze.( Mieszka obok razem z dziadkiem, właściwie to nasze domy są połączone.) Budzi mnie. Czasem zdarza mi się obudzić już wcześniej gdy słyszę jak otwiera drzwi. Nie wiem co bym zrobiła gdyby nie babcia. Robi dla mnie tak dużo, nie potrafię się jej odwdzięczyć. Od małego się mną opiekowała. Jak nie było mojego domu spałam z nią. Mama była zajęta Weroniką (młodszą siostrą) a ja poszłam do babci. Jedyne co pamiętam z małego dzieciństwa to właśnie babcia, która się mną zajmuje. Tak więc ja spałam z nią a Weronika z rodzicami. Później zaczęły się prace nad budową domu... Wracając do tematu; później idę do łazienki, ale tylko na chwilkę. O 7:05 - schodzę na dół na śniadanie przygotowane przez mamę, jem je piętnaście minut (strasznie wolno jem) Mama przygotowuje nam (mnie i siostrze) również kanapki do szkoły. Po śniadaniu na górę, do łazienki. Teraz jest ok. 7:25 idę się ubrać do mojego pokoju. Zazwyczaj ubrania przygotowuje już poprzedniego dnia. Ubieram się szybko. 7:30 a ja znowu w łazience - trzeba się ogarną przed szkołą. Włosy zazwyczaj wiąże, bo są bardzo grube i nie zdążyłam bym ich codziennie prostować.. Jakiś lekki makijaż, tylko tusz do rzęs i puder (ale nie robię sobie tapety). Okay, 7:45 jadę do szkoły, gdy jest ciepło jeżdżę rowerem a w zimę mój dziadek mnie zawozi. (Moja rodzina jest wspaniała, babcia rano myśli o wszystkim za mnie, mama robi kanapki,  dziadek zawodzi a tata pomaga z matematką ) Pięć minut później jestem w szatni i spotykam się z EmKą. Lekcje zaczynamy dopiero o 8:20. W poniedziałek mamy: polski, chemię, technikę, angielski, matematykę, historię i kończymy wuefem. Taki dzień może wykończyć, ale poniedziałek jeśli chodzi o lekcje nie jest jeszcze taki zły. **School time*** W domu jestem mniej więcej za 20 piętnasta. Ponieważ lekcje kończą się w pn. o 14:25. Obiad, który jem u babci jest również długi. Zazwyczaj w poniedziałek jest rosół (po niedzieli) i coś na drugie danie. Po południu nie mam żadnych zajęć pozalekcyjnych (nie licząc niedzieli to taki jedyny dzień! ) więc czasem idę do EmKi a czasem ona do mnie ☺ Później ok. 3 godzin spędzam na odrabianie lekcji, ponieważ lekcje we wtorek są wyjątkowo paskudne.. Rodzice wracają z pracy razem zazwyczaj o 16. Po odrobieniu lekcji gram na pianinie. Jest ok. 20 idę zjeść kolacje. Gadam chwilkę z mamą a później laptop. ☻ Idę się umyć mniej więcej o 22, czasem później. Zasypiam różnie, ale o 23 staram się przynajmniej być w łóżku. Jeszcze na łóżku sprawdzam twittera w telefonie i facebooka. Nie czytam książek przed snem. Uwielbiam czytać (nie lektury), ale ostatnio nie czytam, jestem zbyt zmęczona... I koniec idę spać ☺
***
Nie opisałam wszystkiego ze szczegółami bo było by tego za dużo ;) Jeśli chcecie moje kolejne "typowe dni" to piszcie na dole ↓

Uwaga: Niedługo na blogu pojawi się filmik tupu DIY. Myślę, że będzie ciekawy. ☺☺ 

~Julcyk

2 komentarze:

  1. O tak, wtorek - zły dzień. .________. zrób z tego opowiadanie, dodaj jakąś sławę i blog jak malowany! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. No w sumie niezły pomysł :D Trzeba to przemyśleć ^^

    OdpowiedzUsuń